ten budynek po lewej to była szkoła baletowa, budynek naprzeciwko szkoły to dom, w którym mieszkalismy, na drugim piętrze (ten widoczny wykusz, na święta zawsze stała w nim choinka), a po lewej, tam gdzie ta grupka ludzi stał mały domek. przy torach były krzaki,po lewej, przed torami stał znak STOP,za nim zawsze stal ORMOWIEC, który zatrzymywał kierowców, którzy się nie zatrzymywali na tymże stopie. Ulica 12 Lutego, dawniej Halicka była szerokości dwóch obecnych pasów, tych z prawej.A co ciekawe-chodnik po prawej był wyasfaltowany, jeździliśmy my gówniarze po nim na kalabuzdrach, bo z górki było, szybko, głośno i fajno...A jak jechał pociąg do Zamechu, wielki, ogromny, że pot zeń spływał...i wagonów podoczepianych chyba ze czterdzieści, a przed nim kolejarz z czerwoną chorągiewką i szedł sobie, wszystkich zatrzymywał, a my szczylki wskakiwaliśmy na wagony....no, mądre to nie było.... Pozdrowionka dla mieszkańców kamienicy 12 Lutego 8
bebzonik
greg
Widac gdzie jest przejazd kolejowy /krzyż św. Andrzeja/ tory są za Żukiem /pozioma kreska/ za Domem Rzemiosła
tcz
i przejazdu kolejowego nie ma...
yaro
Tego domku z czerwonej cegły też już nie ma, został przeniesiony na Wyspę Spichrzów.
elan
Nie tak wiele się zmieniło tylko samochody nie pasują